Jako, że miejscami w tempie nie będącym w stanie pozazdrościć naszej
kolejce (w sumie nie jechaliśmy ekspresem ;), dojechaliśmy wreszcie po niemal
2 godzinach na stację Jędrzejów i udaliśmy się w kierunku Jędrzejowa Wąskiego
- mieliśmy okazję przejść dawną łącznicą, która to została...
zagrodzona.