Zdając sobie sprawę z trudnego w tych
warunkach do nadrobienia piętnastominutowego opóźnienia nastawiam się na
porażkę w uwiecznieniu momentu odjazdu. Ale będąc o 8:45 na miejscu w Jędrzejowie
czeka mnie miła niespodzianka - ekipa filmowa, która zamawiała pociąg na
8:30 ma jeszcze większe tyły niż moje :)