I oto Pińczów przechrzczono na Kraków co w obliczu niedawnego zacieśnienia stosunków między oboma miejscowościami może mieć niemal proroczy wydźwięk. Jednak miejmy nadzieję, że Pińczów nie pójdzie w kroki Krakowa z podanym ostatnio zadłużeniem, bo dla kolejki na pewno by to dobrze nie wróżyło, chyba że w myśl myśli: zastaw się, a postaw się ;)