Życzliwość i dobry smak zostały jednak w dniu dzisiejszym poważnie naruszone - pociąg powrócił o 21:30, zaś do tej pory nie uregulowano 5,5 godziny nadgodzin! Teraz już wiadomo dlaczego orkiestra nie zagrała od razu... Ja po totalnym przemoczeniu drugiej pary butów powróciłem zmarznięty do Jędrzejowa (jako, że najbardziej marzną ci, którzy najmniej robią ;) i czekałem na szczęśliwy powrót ekipy i parowozu ze składem do bazy, który to spisał się dziś na medal.