a to odsłaniając zarośnięte szyny celem ich wymierzenia. Wzbudziło to małe zainteresowanie i mieliśmy nawet kilku gości, których to nie omieszkaliśmy poinformować o uruchomieniu ruchu (choć Andrzej przestrzegał bym nie został śmignięty bacikiem) i rozpytać o grasujące myszy polne...