Po godzinie 16:15 wyruszyliśmy w drogę
powrotną w zapadający mrok, na miejsce pociąg dojechał około 17:40 - 10
minut po przewidzianym wstępnie czasie. Mimo żywiołowego podejścia do
przejazdu osobiście odnoszę wrażenie, że był bardzo udany. Mam nadzieję,
że inni uczestnicy również podzielają to zdanie :)