Wilgotny, niedzielny poranek. Całemu miastu dała się już we znaki gołoledź. Pokonawszy lodowisko na placu dworcowym, trafiłem zza węgła przez piwniczkę na peron pierwszy. Jako, że okazja była nie byle jaka, wygoniono z niego wcześniej Bolka i Lolka (do Bielska) na tor 3 przy peronie 2. Nawet Pendolino zostało skierowane wyjątkowo na tor 10 przy peronie 5 :) Nie co dzień z krakowskiego dworca można bowiem dojechać do stacji Gorlice zamkniętej dla ruchu osobowego z końcem rozkładu 2005/2006 i to jeszcze przez Jasło!