|
PX48 na łuku przy wspinaniu się do Nagorzan czyli przed stacją Wielgus.
Żal
mi, że wielu zdjęć nie zrobiłem, ale nie myślałem, że kolejka
z którą związany byłem od dzieciństwa przestanie istnieć. Z
mej pamięci nie zniknie m.in. pociąg prowadzony przez parowóz (nie
Px48) ruszający z Ksawerówki – goniliśmy
go z bratem nowiusieńkim Trabantem, by kuzynowi, którego odprowadziliśmy
na pociąg jeszcze pomachać. Trzeba było trochę wysiłku by dogonić
kolejkę na przejeździe w Marcinkowicach. Był
1972 rok. Codzienne pociągi tłukące się
rano i popołudniem (potem koło 20-tej) ogłaszające swym turkotem zbliżającą
się zmianę pogody… Albo niesamowite wysiłki pociągu z burakami
wspinającego się od stacji w Kościelcu pod
górę ostrowieckiego lasu…
Lata
mijają. Tyle dobrze, że tę końcówkę, choć już raczej nieczynnej
kolei, trochę sfotografowałem. I tyle.
|