27.05.2010r - Kolejna perła w naszej kolekcji - podobnie jak ostatnio w autorskiej galerii Dariusza Podsiadły znajdziecie udostępnioną przez Łowcę, a przygotowaną przez kolegę Darka rewelacyjną galerię z dawnej Gdańskiej, a obecnie Żuławskiej KD z... 1989 roku! Stacje Nowy Dwór Gdański, Lisewo, Malbork Kałdowo, trakcja parowa echhh - zapraszam!
Z informacji jakie otrzymałem od
kolegi Pawła, szefa bufetu kolejki - w dniu dzisiejszym odbyło się koszenie
całego szlaku kolejki z wykorzystaniem trdycyjnego agregatu zawieszonego na
zderzaku rumuna. Pracujący od samego rana pociąg powrócił około godziny
20.
25.05.2010r
- Z samego rana po wykonaniu oględzin i prób mostu, które to przeszły
pozytywnie, został on dopuszczony przez toromistrzów do eksploatacji. Ruch na
kolejce został wznowiony!
24.05.2010r - Jest mi
niezmiernie miło poinformować, że po niemal pięciu miesiącach walk z biurokracją
i formalnościami zakończył się proces rejestracji Stowarzyszenia Sympatyków
Kolei Jędrzejowskiej w kieleckim sądzie. Po odbyciu całej serii spotkań i
zebrań, na których kolejno poprawiane były coraz to nowe luki i niedociągnięcia
w statucie wykazywane w kolejnych pismach krążących na linii Kielce - Jędrzejów,
sprawę uznano za zakończoną, bo na ostatnim zebraniu odbytym w długi weekend
zabrakło podpisów dwóch osób z pierwotnego składu :) Zatem cała robota i
poświęcony na to czas, można uznać że poszła na marne. Całe szczęście,
że tak się stało bo nie wyobrażam sobie normalnego działania Stowarzyszenia
w takich "okolicznościach natury" - kiedy przyszłoby załatwić coś
naprawdę ważnego, ambitnego, zakrojonego na szeroką skalę - czepiano by się
pierdół, przecinków i dupereli by wytracić całą energię i parę wyhamowując
projekt. Jeśli zamierzasz zrobić coś dobrego dla kolejki - usiądź i
poczekaj aż Ci przejdzie :] Jak nie przeszło - przyjedź do Jędrzejowa...
Jednocześnie chciełem w tym miejscu złożyć podziękowania dla wszystkich
zaangażowanych w naszą próbę osób.
Odpowiadając na liczne pytania osób zainteresowanych wyprawami
KKMJKD, a dotyczące kolejnych jego wycieczek (jak dotychczas informowaliśmy
tylko o tych już odbytych, a nie planowanych) - pragnę zaprosić wszystkich
zainteresowanych na wspólną przejażdżkę kolejową "Na pierogi do Bachórza i kiełbasę
do Umianowic" jaką planujemy na najbliższy weekend. Korzystać na niej będziemy
z usług trzech przewoźników. Propozycja jest następująca:
SOBOTA: Kraków Gł. -
Przeworsk - Dynów - Bachórz - Przeworsk - Kraków Gł.
4:00 | Zbiórka na stacji Kraków Gł. | Peron I tor 11 - tradycyjnie w przedziale służbowym na końcu składu. |
4:05 | Odjazd pociągu numer 11 relacji Kraków - Tarnów | W związku z dość wczesną porą radzimy wcześniej zaopatrzyć się w bilet turystyczny Przewozów Regionalnych w kasie dworca - najlepiej już w piątek - a nuż pani kasjerka będzie spała? |
5:28 | Przyjazd do Tarnowa | Peron III tor 9 |
5:40 | Odjazd z Tarnowa pociągu nr 1023 relacji Tarnów - Rzeszów Gł. | Peron III tor 7 |
7:09 | Przyjazd do Rzeszowa | |
7:40 | Odjazd z Rzeszowa pociągu nr 2027 relacji Rzeszów Gł. - Przemyśl Gł. | |
8:26 | Przyjazd do Przeworska | krótki spacer na stację Przeworsk Wąskotorowy |
9:00 | Odjazd do Dynowa pociągu wąskotorowego | |
11:45 | Przyjazd pociągu do Dynowa | Czas na zwiedzanie stacji lub okolicy |
13:00 | Odjazd pociągu do Bachórza | |
13:10 | Przyjazd pociągu do Bachórza | Przerwa na pierogi w bardzo klimatycznej kolejowej knajpce / ew. przegląd bogatej kolekcji eksponatów |
14:49 | Odjazd pociągu w drogę powrotną do Przeworska | |
17:10 | Przyjazd do Przeworska, manewry ze składem, podsył do lokomotywowni | Przesiadka na tor normalny |
18:28 | Odjazd pociągu nr 33046 (Horyniec Zdrój - Rzeszów) z Przeworska do Rzeszowa | Ostatni pociąg powrotny często defektującym szynobusem! Dla znudzonych możliwy wcześniejszy powrót o 17:24 odjazd pociągu nr 2044 z Przeworska do Rzeszowa i dalej 5 minut na przesiadkę na pociąg nr 126 bezpośrednio do Krakowa ( przyjazd 20:51) |
19:12 | Przyjazd do Rzeszowa | |
19:37 | Odjazd z Rzeszowa pociągu nr 128 relacji Rzeszów - Kraków Gł. | |
22:29 | Powrót na stację Kraków Gł. | Nie wyrzucajcie biletu turystycznego - przyda się jeszcze jutro! |
NIEDZIELA: Kraków Gł. - Jędrzejów
- Pińczów - Umianowice - Jędrzejów - Kraków Gł.
6:30 | Zbiórka na stacji Kraków Gł. | Peron V tor 12 - tradycyjnie w przedziale służbowym na końcu składu. |
6:35 | Odjazd pociągu numer 32140 relacji Kraków - Kielce | |
8:07 | Przyjazd do Jędrzejowa | Spacer na stację Jędrzejów Wąski ok. 10 minut |
8:30 | Skromny poczęstunek, rozmowa z kolejarzami, oprowadzanie po zakątkach stacji, manewry ze składem | |
10:00 | Odjazd pociągu rozkładowego ze stacji Jędrzejów Wąski | |
11:50 | Przyjazd do stacji Pińczów | Zwiedzanie miasta, lody itp... |
14:35 | Odjazd ze stacji Pińczów | |
15:05 | Przyjazd do Umianowic | Przerwa na kiełbasę, hulanki, swawole, zwiedzanie okolicy. |
16:45 | Odjazd w drogę powrotną do Jędrzejowa | |
18:00 | Przyjazd pociągu na stację Jędrzejów Wąski | Spacer na stację Jędrzejów ok. 15 minut (wliczam pełne brzuchy) |
18:56 | Odjazd do Krakowa Gł. pociągu numer 23147 relacji Kielce - Kraków Gł. | Ostatni pociąg osobowy do Krakowa! |
20:34 | Powrót na stację Kraków Gł. | Jak komuś mało może zrobić jeszcze kurs np. Kraków Gł. - Dulowa - Kraków Gł. (20:35 - 22:55 :)) |
Powyższy plan jest mocno ramowy -
utworzony z dostępnych na internecie rozkładów, które w związku z
aktualnymi utrudnieniami są na bieżąco korygowane. Dlatego nie ponosimy żadnej
odpowiedzialności za organizację przejazdu, a każdy uczestnik jedzie na własne
ryzyko :] Podsumowując: sobota 2x195km + 2x46km = 482km, niedziela 2x88km +
2x30km = 236km, całość 658km koleją. Koszt - bilet turystyczny PR 30zł
(przejazd 566km = 5 groszy/km!) + bilet "Pogórzanin" 22zł (ulg. 14zł)
(przejazd 92km = 24 grosze/km) + bilet "Ciuchcia Expres Ponidzie" 25zł
(ulg. 15zł)(przejazd 60km = 42 grosze/km) - RAZEM koszt przejazdu 77zł/osobę
(przejazd 658km = 12gr/km) + koszty aprowizacji. Zapraszam!
21.05.2010r
- W związku z trudną sytuacją powodziową w rejonie Ponidzia i przekroczenia
stanów alarmowych przez rzekę Nidę kursowanie pociągów Świętokrzyskiej
Kolejki Dojazdowej zostaje wstrzymane aż do odwołania. Według
najnowszych informacji most trzyma się dzielnie, a woda w porównaniu z dniem
wczorajszym opadła o 20 cm! Jeśli tendencja będzię nadal się utrzymywała
na wtorek jest przewidziane badanie i oględziny mostu oraz próbne obciążenie
pociągiem ratunkowym wysłanym specjalnie z Jędrzejowa. Jeśli próby się
powiodą, jeszcze w tym samym dniu most będzie oddany do ruchu.
20.05.2010r - Niemal całą dobę trwa walka o utrzymanie mostu kolejki na
rzece Nidzie. Poziom siegnął niemal szczytów konstrukcji podpór mostu - do
zamknięcia prześwitu brakuje około 15 centymetrów. Na bieżąco usuwane są
wszelkie niesione przez wodę przedmioty i resztki roślinności oraz umacniane
przyczółki mostu. Dobrą wiadomością jest to, że wysoka woda zlikwidowała
wysepkę jaka tworzyła się od lat przed mostem powodującą utworzenie zakola
i napieranie głównego nurtu na oba przyczółki. W chwili obecne główny nurt
wody wpada dokładnie w przewidziane konstrukcyjnie miejsce i równomiernie,
prostopadle przecina most i wszystkie jego przepusty. Dodatkowym plusem jest również
istniejące w tym miejscu rozlewisko rzeki i znakomite funkcjonowanie
przewidzianych jeszcze przez budowniczych z czasów I WŚ przeswitów pod
estakadami kolejki w sąsiedztwie głównego mostu, które potrafią przejąć
znaczną ilość wodu mimo niskiego położenia. Z dalszych dobrych wieści tym
razem z Krakowa - sytuacja została raczej opanowana, ewakuowany sprzęt powrócił
we właściwe miejsce - strona działa dziś od rana, nie ucierpiały żadne
materiały ani archiwalia przygotowywane do publikacji :)
19.05.2010r - Z powodu awari sprzętu spowodowanej zalaniem pomieszczenia
serwerowni w dniu dzisiejszym, mimo prób przeniesienia części zawartości
strony na inny serwer i zmiany przekierowania, strona internetowa kolejki jest
niedostępna.
18.05.2010r - Według informacji z Jędrzejowa
znacznie podniósł się poziom rzeki Nidy - do belki mostowej mostu na rzece
Nidzie brakuje około 85 centymetrów! Woda ma nadal tendencję zwyżkową.
15.05.2010r - Na chwile obecną
nie dotarły do mnie jakiekolwiek informacje dotyczące planów kolejki odnośnie
organizacji nocy muzeów w 2010 roku, można zatem przyjąć, że planów
takowych w bieżącym roku kolejka jędrzejowska nie ma. Z tego co można wykopać
w internecie, również nie ma po co udawać się do okolicznego Muzeum
Zegarów, chyba że ktoś lubi całować klamki.
14.05.2010r - Jeśli nie macie pomysłu na to, jak ciekawie spędzić
coroczną noc muzeów - jest bardzo ciekawa propozycja. PKP Intercity w
porozumieniu z Fundacją Polskich Kolei Wąskotorowych (operatorem na Kolei
Rogowskiej) i Polskim Stowarzyszeniem Miłośników Kolei (parowozownia
Skierniewice) organizuje Kolejową Noc Muzeów 2010, w trakcie której będzie
możliwość bezpłatnych przejazdu i zwiedzania trzech odmiennych muzeów o
tematyce kolejowej. Plan przedstawia się następująco: Rozpoczęcie imprezy w
sobotę 15.05 o 16:30 przed Muzeum Kolei w Warszawie i dalej zwiedzanie Muzeum
Kolejnictwa > przejazd pociągiem specjalnym do Skierniewic > zwiedzanie
Parowozowni Skierniewice > przejazd pociągiem specjalnym ze Skierniewic do
Rogowa > zwiedzanie st. Rogów Towarowy Wąskotorowy, m.in izby muzealnej
Magazyn No.1, kuźni kolejowej oraz ekspozycji zabytkowego taboru wąskotorowego
> przejazd pociągiem wąskotorowym do Jeżowa > ognisko na stacji w Jeżowie
(prosimy zabrać własny prowiant!) > powrót do Warszawy (pociąg zatrzymuje
się na stacjach Skierniewice, Warszawa Zachodnia, Warszawa Centralna, Warszawa
Wschodnia, przyjazd do Warszawy ok. 1.00-2.00). Ilość miejsc ograniczona,
obowiązują zgłoszenia imienne - więcej informacji znajdziecie na stronie PKP
Intercity oraz Kolei
Rogowskiej. Polecam - naprawdę warto zobaczyć unikalne zbiory taboru zarówno
normalno- jak i wąskotorowego.
09.05.2010r - Mimo, że drugi
pociąg rozkładowy nie zgromadził już takich tłumów jak rekordowy pierwszy,
podczas porannego odjazdu pociągu ze stacji Jędrzejów Wąski... brakło
miejsc (w wagonie 3Aw) i trzeba było dostawić kolejny. I to by było na tyle z
informacji przekazanych z Jędrzejowa.
Z pozostałych wieści - członkowie KKMJKD odbyli w dniu dzisiejszym kolejną
rundę kolejową na trasie Kraków - Rzeszów - Przeworsk - Leżajsk - Stalowa
Wola Rozwadów - Kolbuszowa - Rzeszów - Kraków, korzystając z gościnności
funkcjonujących jeszcze na polskich torach resztek Przewozów Regionalnych.
Przez przypadek udało nam się trafić na zorganizowaną na stacji Stalowa Wola
Rozwadów przez przeróżne spółeczki z grupy PKP majówkę kolejarską. Pośród
niewielu atrakcji zaoferowanych uczestnikom przez kolejarzy można było
pogwizdać sobie najstarszym zachowanym zimnym trupem parowozu Ty2-16 w którym
poza pomysłowym doprowadzeniem do gwizdawki sprężonego powietrza (i nieco
mniej pomysłowym zainstalowaniu trąby od gagarina) rozpalono jeszcze oponą
pod próżnym kotłem, skutecznie uszkadzając korki topliwe (skąd my to znamy
:]). Ponadto udostępniono do zwiedzania tamtejszą lokomotywownię, można było
pojeździć sobie lokomotywą SM42 PKP Cargo, drezyną ręczną PR lub rozwiniętą
na tę okazję kolejką wąskotorową dla najmłodszych. Ludzie o mocnych
nerwach mogli sobie posłuchać wypowiedzi kolejowej wierchuszki serwowanych na
rozwadowskim rynku lub lokalnej orkiestry kolejowej. Nie obyło się oczywiście
bez wręczania okolicznościowych pucharów i wyróżnień co szczególnie
zirytowało kolegę Piotra. Poza wspomnianymi przemawiającymi, pozostali
kolejarze mieli miny już raczej nietęgie, szczególnie w obliczu
przewidzianych dalszych likwidacji połączeń i całego zaplecza pozostałego
jeszcze na stacji. Mnie dziwił tylko drobiazg - dlaczego dyrekcja prezentowała
swoje dokonania na pięknej scenie ustawionej na rynku zamiast na tle odpadających
tynków i dziurawych rynien zabytkowej stacji Stalowa Wola Rozwadów?
07.05.2010r - Jako, że
powoli trzeba zacząć się chyba przyzwyczajać do archiwów - pora na doskonałą
galerię Dariusza Podsiadły, udostępnioną przez kolegę Łowcę, przygotowaną
przez kolegę Dariusza z udziałem grupy rozpoznawczej, której tu już wymieniać
nie będę :) Galeria przedstawia to co miało miejsce na jędrzejowskiej
kolejce lat temu niemal 17 - ostatni pociąg do Dobrej Sztambergi, oraz nieco
dawniej (jakieś 75 lat temu) - stację Charsznica z parowozem Tx2-381 wraz z
obsługą! Cóż
tu dużo mówić - zapraszam. Zaś wszystkim tym osobom, dzięki którym możemy
mieć przyjemność ją obejrzeć składam w imieniu swoim i wszystkich oglądających
serdeczne podziękowania!
02.05.2010r - W dniu dzisiejszym na szlak wyruszył pierwszy w tym roku pociąg rozkładowy organizowany przez Świętokrzyską Kolejkę Dojazdową. Frekwencja, mimo złej pogody, przeszła najśmielsze oczekiwania - pobity został rekord kasowy dla pociągu rozkładowego nie odnotowany w całej siedmioletniej historii operowania spółki na torach dawnej Jędrzejowskiej Kolei Dojazdowej. Łącznie oboma uruchomionymi w dniu dzisiejszym pociągami podróżowało ponad 300 osób w tym około 250 biletowanych (dzieci do lat czterech jeżdżą za darmo). Dopisali również turyści z Buska Zdroju, Pińczowa i z innych odleglejszych miejsc. Sukcesem odbiły się tu napewno działania działu marketingu kolejki, odpowiednio wcześniej reklamującego rozpoczecie sezonu w mediach, a dziś witającego wszystkich gości symbolicznym poczęstunkiem. Miło było widzieć wypełnione po brzegi wszystkie nadające się do jazdy wagony osobowe kolejki. Mimo znacznej ilości pasażerów na stacji w Umianowicach panowała znakomieta atmosfera, a zabawa miała się w najlepsze - przedwcześnie przerwana została odjazdem pociągu w drogę powrotną do Jędrzejowa, który przybył na miejsce z niewielkim opóźnieniem. Gorzej sprawa się miała w drodze do Pińczowa, ponieważ pojawił się w związku z deszczem i zarośniętymi torami problem wieloletniego, przewlekłego zaparcia trzech z czterech piasecznic lokomotywy Lxd2-332. Na szczęście z pomocą pośpieszyli uczestniczący w przejeździe koledzy Bogdan i Kornel z poświęceniem ręcznie piaskujący tor przed lokomotywą, mimo niekorzystnej aury. Awaria dopadła także jeden z dwóch sygnałów dźwiękowych lokomotywy, przez co przez połowę drogi sygnał dźwiękowy podawał pomocnik tylną trąbką - być może doczekamy czasów powrotu do starej, sprawdzonej, malowniczej sztafety z chorągiewką w wykonaniu pracownika kolejowego ostrzegającego przed nadjeżdżającym pociągiem jako dodatakowej atrakcji :] Kiedy spojrzymy na doskonałą stronę kolegi Śrubki - widać, że już trenuje ;) Pociąg w Umianowicach, na punkcie kontrolnym, wykazał opóźnienie sięgające aż 26 minut! Udało się je na szczęście nadrobić skracając postój "krótkiego" pociągu w Umianowicach.
![]() |
Zaś galerię od kuchni przygotował kolega Bogdan - zapraszam!
01.05.2010r - Na pierwszego maja przewidziana została do zrealizowania wycieczka zamówiona jeszcze w ubiegłym roku przez zorganizowaną grupę turystów kolejowych z Niemiec podróżujących po polskich wąskotorówkach. Pierwotnie próbowano wynająć parowóz, który co ciekawe miał zostać jeszcze wypożyczony do Przeworska, niestety brak rewizji uniemożliwił taką niepowtarzalną możliwość :] A szkoda. Zdecydowano się ostatecznie, niemal dwa tygodnie temu na zestawienie składu z lokomotywy Lyd1+3Aw+kryty+węglarka+węglarka+zielony gospodarczy. W związku z tym jeszcze w piątek malowane były oznaczenia, które dokończyliśmy z kolegą Bogdanem przy latarce w nocy, zamalowując przy okazji graffiti i inne sprośności pojawiające się na jędrzejowskiej stacji w wyniku radosnej twórczości okolicznej młodzieży. Jako, że klient nasz pan - ze składem pojechała w końcu tradycyjnie lokomotywa Lxd2-258, która miała zapewnić większy komfort zarówno obsłudze jak i podróżującym, szczególnie że w planie była spora lista fotostopów. Lokomotywa Lyd1, jako rasowa polska maszynka znana jest z opornej współpracy z obsługą, objawiającej się zgrzytami przy zmianie kierunku jazdy, przy których stomatologia przerabiana na starym Żuku blaszaku to masełko. W wypadku stosowania olejów o dużej lepkości konieczne jest nawet zduszenie lub wyłączenie silnika przy zmianie kierunku. Zalecane przez producenta lekkie oleje z kolei sączyłyby się wszelkimi nieszczelnościami - rola Lyd1 ograniczyła się zatem do wywleczenia parowozu z szopy celem wykonania szeregu fotografii - oficajalnie uznana została za uszkodzoną. Ale i z Lxd2-258 również nie było kolorowo, na szczęście w szczególności w drodze powrotnej. Tym razem zawiniło najprawdopodobniej tzw. przedobrzenie (czyli co się polepszy to się ...) polegające na płukaniu zbiornika paliwa... wodą, celem usunięcia zanieczyszczeń. Odbija się ono lokomotywie do dziś, bo wzruszony 40-letni brud skutecznie zalepia resztki rozbudowanej ongiś sekcji filtra paliwa. Jego oczyszczenie pociągnęło za sobą konieczność wymiany uszczelek - na szczęście okoliczny właściciel zakładu mechaniki pojazdowej w Pińczowie właśnie grillował w ogródku i był na tyle uczynny, że użyczył jędrzejowskim kolejarzom narzędzi i materiałów, dzięki którym mogli o własnych siłach wymęczyć drogę i dotoczyć do macierzy bez konieczności wysyłania pociągu ratunkowego. Po wymęczeniu manewrów z ponownym odpowietrzaniem układu, lokomotywa została odstawiona do skrupulatnego przeglądu układu paliwowego, jutro na szlak wyruszy zatem ostatnia czynna lokomotywa serii Lxd2 Świętokrzyskiej Kolejki Dojazdowej. Na szczęście goście, szczególnie po wykwintnym i obfitym, nieograniczonym poczęstunku jaki zaserwował w Umianowicach "Bufet u Pawła" byli niemal zachwyceni - podobały się trasa, wagoniki, wystrój i stan stacji, lokomotywa już trochę mniej, ale na szczeście nie było zbyt wielu krytycznych uwag. Dzięki temu zabiegowi być może odwiedzą kolejkę kolejny raz, ale najważniejsze, że obyło się bez wstydu, bo honor to tu na kolejce rzecz święta! Szczególnie, że poprzeczka była ustawiona bardzo wysoko choćby wcześniejszą wizytą w Botswanie! Więcej znajdziecie tu: http://www.farrail.com/ Galerię z odjazdu przygotował kolega Andrzej - zapraszam.
My zaś po wzmocnieniu szeregów przez kolegę Kornela ruszyliśmy własnym środkiem transportu do Umianowic, gdzie od bardzo wczesnych godzin rannych urzędował już kolega Leszek Hajdasz wykaszający z sukcesem północne żeberko stacji Umianowice, dzięki czemu udało mu się odsłonić do końca obydwa tory mijankowe i oczyścić (niekompletną już niestety) wykolejnicę na torze odstawczym. I szczerze mówiąc, choć wstyd przyznać to właśnie Leszek wykonał dziś całą robotę, bo nam się nie udało tego wszystkiego co ściął nawet zgrabić :0 Fotografie kolegi Bogdana pozwoliły uwiecznić to co dziś zaszło na wąskim torze - zapraszam: