KOLEJKA PIŃCZÓW-KAZIMIERZA W-KA

Wywiad z p. starostą Lamot-Wroną, przewodniczącym Sejmiku pińczowskiego.

        Chcąc dać naszym Czytelnikom obraz obecnego stanu budowy wąskotorowej kolejki z Pińczowa do Kazimierzy Wielkiej, zwróciliśmy się w tej sprawie do p. przewodniczącego Sejmiku pińczowskiego, starosty Lamot-Wrony, który łaskawie udzielił nam następujących informacji:

        - Powiat Pińczowski, jeden z sześciu najbardziej urodzajnych w b. Kongresówce, należy do najbardziej zaniedbanych gospodarczo i dla Państwa całkowicie niewyzyskanych, nie posiada bowiem ani kolei, ani dróg bitych, drogi zaś gruntowe dzięki pewnym właściwościom gleby w pewnych porach roku dosłownie są nie do przebycia.

        Zadaniem Sejmiku jest w pierwszym rzędzie budowa dróg bitych, dla których na terenie powiatu niema wogóle odpowiedniego kamienia. Jedyne miejscowości, w których ten kamień się znajduje, są 1) na północy Gołuchów - już na terenie pow. Stopnickiego, 2) na południu nad Wisłą - Witów.

        Przy dziesięcioletnim planie budowy dróg celem uzyskania minimalnej sieci takowych powiat rocznie wybudować musi około 10 klm. dróg bitych, co wymaga około 12,000 m² kamienia. Koszt przewozu tego kamienia końmi, o ileby nawet dało się uruchomić potrzebne w tym celu 24000 podwód, wyniósłby zatem rocznie 240,000 zł, to jest połowę kwoty wydatkowanej i preliminowanej na budowę łącznie 69- klm. kolei wąskotorowej, oraz na tabor, warsztat, budynki dla takowej, stanowiące nader znaczne zwiększenia majątku powiatu, a zarazem trwałą podstawę szybkiej budowy dróg w latach następnych.

        Dalej - powiat pińczowski, oraz sąsiedni miechowski byłby w stanie przy odpowiedniej komunikacji zaaprowidować cały sąsiadujący blisko Górny Śląsk i głównego odbiorcę Kraków, który odgrywałby w danym wypadku rolę pośrednika.

        O rozmiarach produkcji powiatu przy obecnej gospodarce prymitywnej, prowadzonej bez możności sprowadzania nawozów sztucznych i wprowadzenia meljoracji, świadczy fakt, iż zbożowy kontyngent aprowizacyjny nałożony w roku 1920/21 wynosił dla 1 powiatu 53511 q zboża, co oczywiście stanowiło tylko pewna część nadwyżki produkcji zbożowej. Do tego dochodzą okopowe, posiadające niezwykle podatną dla uprawy glebę, oraz uprawiane przez niektóre gminy w polu (a nie w ogródkach) cebula i ogórki, posiadające w kraju zasłużoną reputację i wozami dostawiane na targi aż... do Łodzi nawet.

        W tych warunkach zadaniem Sejmiku było pomyśleć o budowie kolejki, a tą tak pomyśleć, aby służyła ona nietylko lokalnym celom budowy dróg, lecz zarazem związała powiat gospodarczo z ośrodkami będącymi naturalnym odbiorcą nadmiaru marnującej się obecnie produkcji.

        Punktem wyjścia dla budowy była stacja państwowej kolei wąskotorowej Hajdaszek, leżąca na linji wąskotorowej Jędrzejów - Szczucin. Stąd na północ wybudowano 6 klm. kolei dla ruchu prywatnego do kamieniołomu w Gołuchowie, oraz 15 klm. dla ruchu użyteczności publicznej do Pińczowa w roku ubiegłym.

        W roku bieżącym prowadzi się budowę odcinka długości 48 klm. Pińczów - Wiślica - Kazimierza Wielka, przyczem wyjście na Kazimierzę Wielką uzyskuje się przez wyjście do stacji Cudzynowice, budowanej równocześnie przez T-wo Akc. Wielkopolski, Dąbrowski i S-ka przy udziale T-wa akc. Cukrowni "Łubna i Szreniawa" linji wąskotorowej Kazimierza Wielka - Działoszyce.

        Na tym odcinku ukończono zupełnie w tej chwili roboty ziemne (nasypy) do Kamiennej, z wyjątkiem niewielkiego odcinka między Nieprowicami, a Złotą.

        W pracach tych napotkano na liczne trudności terenowe, które jednak udało się pokonać. W szczególności wiele pracy nastręczało wyjście na górę w Chrobrzu z łąk chrobierskich. Bardzo poważnem też zadaniem było przeprowadzenie robót ziemnych, z powodu konieczności przekopywania tzw. serpentyn, pod Kamionną i Wawrowicami. Trudna też partję stanowią, do dziś nawet, prace przy budowie nasypu na torfowych, mokrych łąkach (odcinek 100m.) w Młodzawach. Prawdopodobnie tor będzie tam musiał stanąć na palach, (nasyp, wzmocniony podporą z pali) gdyż dotąd mimo ustawicznego poprawiania, nasyp ten stale zapada się.

        Liczne też prace czekają zarząd kolejki przy budowie około 30 mostów, z których niektóre będą drewniane (większe), inne betonowe (mniejsze).

        Gros tych robót zostało już wykonane wśród w wielkiej mierze utrudniającej je i niesprzyjającej pogody.

        Od Kamiennej do Cudzynowic obecnie wre niezmiernie przyspieszona praca. Pracuje tam 4 partje. Jest nadzieja, że całość robót ziemnych do Cudzynowic zostanie ukończona jeszcze przed żniwami.

        W Cudzynowicach spotkamy się z linją, wybudowaną przez Cukrownię i w ten sposób w tym roku uzyskujemy już połączenie kolejką z Kazimierzą W-ką.

        Układanie nawierzchni (szyn) rozpocznie się 20, bm. W tym celu zakupiono i zwieziono większą część potrzebnego materjału, zorganizowano warsztaty, zakupiono 7 parowozów, montuje się we własnym zarządzie tabor osobowy i towarowy z zakupionego w M. S. Wojsk szmelcu. Wyrobione w Spółce Budowlanej, zorganizowanej przy udziale Sejmiku, około 500 m. b. przepustów betonowych, prowadzi się budowę około 30 mostów na linji robót ziemnych. Zorganizowano i w roku bieżącym uruchomiono aparat budowlany w postaci około 80 wywrotek własnych i 30 wypożyczonych, oraz odpowiedniej ilości narzędzi. Pracuje około 2000 robotników i rzemieślników.

        Pierwszego pociągu do Kazimierzy Wielkiej można się spodziewać, przy sprzyjających warunkach już w końcu listopada. W przyszłym roku zamierzona jest praca, wspólnie z Sejmikiem miechowskim przy budowie dalszego odcinka z Kazimierzy Wielkiej do Proszowic-Posądzy na przestrzeni 25 km., przez co powiat uzyska przez Kocmyrzów , dzięki istniejącej już tam kolei, bezpośrednie połączenie z Krakowem i Górnym Śląskiem.

        - Jakie zdaniem Pana Przewodniczącego mogą być te sprzyjające warunki dla uruchomienia pierwszego pociągu do Kazimierzy Wielkiej już z końcem listopada b. r.?

        - Umożliwienie zmobilizowania w porze odpowiedniej dla robót, jesiennej raty podatków ratami miesięcznymi po 50 tysięcy złotych do ogólnej wysokości 250 tysięcy złotych, oraz zdyskontowanie weksli T-wa Akc. Cukrowni "Łubna i Szreniawa" na sumę 60 tysięcy złotych, wystawionych na dowolne terminy z tem, że musza być prolongowane: 30 tysięcy złotych do dnia 15 marca 1925 r. i drugie 30 tysięcy do dnia 1 czerwca 1925 r.

        Dla budowy w roku 1925 - wyjednanie dla sejmiku pińczowskiego i miechowskiego kredytu długoterminowego na koszta budowy ostatnich, lecz zarazem gospodarczo najważniejszych dwudziestupięciu kilometrów, realizujących połączenie z Krakowem. Wkońcu - dalsza przychylność władz i zaufanie społeczeństwa, na które Sejmik usilnie pragnąłby zasłużyć.

        - Jak się odnoszą obecne władze i społeczeństwo do tej nad wyraz wskazanej akcji inwestycyjnej Sejmiku?

        - Władze udzielają jaknajdalej idącego poparcia. M. S. Wojsk. sprzedaje niepotrzebny mu materjał na budowę i tabor po cenach dość przystepnych. Min. Kolei udzieliło prawa korzystania z taryfy gospodarczej dla przewozów materjałów, sprzedaje szyny i złącza na 10-letnie spłaty ratami półrocznemi, na tychże warunkach sprzedało pewna część wysortowanego taboru i parowozów, które zmontowane w warsztatach Sejmiku, służyć będą jeszcze długi czas. Min. Roln. i Dóbr Państwowych przydzieliło w roku ubiegłym na warunkach ulgowych 4000 mp. drzewa i t.p.

        Ze strony społeczeństwa należy podkreślić z uznaniem wybitne zrozumienie ludności powiatu dla prowadzonej akcji, niemniej też i poparcie wysiłków Sejmiku materialnie. I tak Sejmik otrzymuje dotację od fabryki dachówek i cegły w Kolosach w wysokości 40.000 zł. płatną ratami miesięcznymi, oraz dotację od T-wa Akc. Cukrowni "Łubna i Szreniawa" w wekslach dowolnych na sumę 60.000 zł., płatna jednak gotówką w terminie 15 marca 1925 r. połowa i 1 czerwca 1925 r. druga połowa.

        Należy podkreślić wreszcie poświęcenie się pracy całego personelu technicznego przy budowie, a w szczególności wielką energię p. inż. Dziuba, kierownika budowy, któremu dzięki zastosowaniu prawie amerykańskiego systemu pracy udało się osiągnąć tak wydatne rezultaty.-

    Na tem rozmowę z p. starostą Lamot zakończyliśmy, dziękując w imieniu Czytelników za te, pomyślne dla przyszłości powiatu informacje.

W. D.
przeklepał MAC