Dawno, dawno temu w nie tak odległym świętokrzyskim...
(W nawiasach kursywą - stan na rok 2019)
Naszą
podróż rozpoczynamy jak zwykle w Jędrzejowie, gdzie znajduje się baza kolejki.
Pozwala to na przejechanie całej dostępnej trasy liczącej w obie strony
niemal 60 kilometrów i poznanie wszystkich jej uroków. Na stację początkową
w Jędrzejowie zarówno z dworca PKP jak i samochodem, bądź rowerem możemy
trafić kierując się za umieszczonymi po drodze tablicami
informacyjnymi. Przynajmniej tak powinno to wyglądać, niestety jest
nieco inaczej i prawdę powiedziawszy nawet w pełni wyszkolony,
profesjonalny tropiciel miałby z tym poważny problem (no chyba że Chuck
N.). Strzałki, jeśli nawet są, znajdują się w dziwnych miejscach,
dlatego polecam skorzystanie z poniższej
mapki serwowanej przez Urząd Miasta, ewentualnie z ogólnodostepnych
urządzeń GPS - namiar 50°38'37.69"N
20°17'17.17"E.
Najdogodniejszy wjazd znajduje się od strony ulicy Armii Krajowej, na której rogu należy wjechać w nasuwającą martyrologiczne skojarzenia bramę wjazdową. Nad bramą widniał niegdyś dumny napis informujący o wjeździe na teren PKP sekcji Jędrzejowskiej KD, niestety poległ za sprawą transportu taboru z Piotrkowa w 2009 roku i tak pozostał (podczas budowy zadaszenia peronowego, parkingu dla gości i ustawieniu na pomniku Lyd2 powrócił na swoje miejsce!) Błądzącym polecamy odwiedziny w Muzeum im. Przypkowskich, ze słynną na cały świat kolekcją zegarów i starodruków, a znajdującym się przy południowej pierzei jędrzejowskiego rynku. Grzechem nie odwiedzić także, będąc w Jędrzejowie, pierwszego na ziemiach polskich klasztoru cystersów założonego w 1139 r. ze słynnymi na cały świat XVIII wiecznymi organami i grobem kronikarza Wincentego Kadłubka. W lipcu i sierpniu odbywa się tu Międzynarodowy Festiwal Organowy! Do klasztoru trafimy kierując się z rynku na Zawiercie za wiaduktem kolei Iwanogrodzko - Dąbrowskiej. Godny polecenia jest również kościół św. Trójcy z pocz. XV w., gdzie można zobaczyć m.in. XIV wieczny krucyfiks oraz brązową chrzcielnicę. Wytrwali mogą zapytać o drogę przechodniów, choć do rzadkości nie należą odpowiedzi typu - "a to tu jeździ jakaś kolejka?" - w każdym razie nie należy się zrażać - jeździ! Można również zadzwonić na stację 41 3862255, gdzie na hasło "pomocy" wskazana zostanie poprawna droga. Pozostałym szczerze gratuluję - znaleźli się Państwo w środku bijącego serca ŚKD w miejscu przesiąkniętym historią kolei. Wystarczy rozejrzeć się dokoła, przynajmniej w celu lokalizacji dogodnego miejsca dla pozostawienia samochodu. Tu pragnę rozwiać wątpliwości - wg google najbliższy parking strzeżony znajduje się w... Kielcach (po wpisaniu w wyszukiwarkę "jędrzejów parking strzeżony"). Na szczęście okolica jest spokojna - to zresztą widać gołym okiem. (Szczęśliwie od kilku lat funkcjonuje już parking z prawdziwego zdarzenia dla klientów kolejki, znajdujący się zaraz za wjazdem na jej teren w pobliżu lokomotywy - pomnika). Po porannej dawce adrenaliny zastępującej porządną kawę, można się już powoli szykować do kojącej wszelkie smutki podróży. Gotowi do odjazdu? Bilety do nabycia podczas jazdy u kierownika pociągu... Proszę
wsiadać, drzwi zamykać - zatem ruszamy po
najstarszym odcinku kolei jędrzejowskiej: Oooodjazd |
||
-
1,2 km,
pierwszy przejazd przez ulicę Przypkowskiego, zwraca uwagę nieczynna budka dróżnika
zaadaptowana kiedyś na kiosk po lewej stronie od kierunku jazdy. Po osłonięciu
przejazdu przez pracownika kolejki kontynuujemy podróż wjeżdżając w
mocno zaniedbany dziś park
kolejowy,
(poprawiło się nieco, a
za parkiem zaczęło funkcjonować jedyne w świętokrzyskim miasteczko
ruchu drogowego z przejazdem kolejowym!)
by
jego prawym brzegiem przejechać do pięciometrowej wspinaczki aż do...
- 2,2 km, przecinamy szosę E77 Warszawa - Kraków jednym z niewielu zachowanych przejazdów wąskotorowych kat. A z zaporami sterowanymi elektrycznie z pulpitu tuż obok budki drużnika (ojjj nie ma tu już ani E77, ani szlabanów, ani pulpitu, ani pana Janka, który go obsługiwał). Maszerowała tu I Kadrowa z Naczelnikiem Józefem Piłsudskim z krakowskich Oleandrów do Kielc, a teraz co rok odbywa się tędy pamiątkowy przemarsz! |
||
- 2,7 km, szosa Jędrzejów - Kazimierza Wielka. Zjeżdżając już docieramy do kolejnego, dawniej strzeżonego przejazdu. Tuż obok odbywa się Jędrzejowski targ, który był już przyczyną niespodzianek na trasie - patrz oprysk :) Jednak większe problemy sprawia tu powrót, szczególnie kiedy popada deszcz, a na torze położy się trawa. Na szczęście pogoda dopisuje, tor jest zadbany, a piasecznice po brzegi pełne piachu - jedziemy dalej! |
||
- 3,2 km, przejazd przez drogę lokalną - ulicę Wiejską, wjeżdżamy na Piaski wykopem pod najnowszą budowlą na trasie kolejki (już nie) - przepustem pod jędrzejowską obwodnicą - "tunelem" długości około 40 metrów. | ||
-
(3,5 km w tym miejscu rozpoczyna się ścieżka rowerowa, która będzie
nam towarzyszyła do lasu jakubowskiego, którego od lat nie jest w stanie
przebić. Plącze się to z lewej to z prawej strony toru dostarczając
rowerzystom nie lada atrakcji podczas przejazdu pociągu. Przestrzegam
przyd wykonywaniem dziwnych gestów w kierunku mijanych cyklistów - bez
problemu są w stanie nas dogonić!)
- 3,7 km, po lewej oczyszczalnia ścieków, a w dali, na wzniesieniu 252 m n. p. m. stalowa konstrukcja masztu telefonii komórkowej. Po lewej w zasięgu wzroku droga Jędrzejów - Kije i wsie: Piaski, Borki, a na wzniesieniu Mogiły. Już niebawem rozpocznie się mozolna 27 metrowa wspinaczka na Płaskowyż Jędrzejowski. (Ale przed tym miniemy kolejny nowy twór na trasie kolejki - wiadukt trzeciej obwodnicy Jędrzejowa dla drogi 768, a kolejnych wrażeń zapachowych dostarczy nam sąsiadująca z torem świniarnia). |
||
|
||
- 11,7 km, stacja i mijanka Jasionna, po lewej wieś z widoczną wieżą nowego kościoła, są też pozostałości zespołu folwarcznego z 1880r i park, a na linii horyzontu widać południowo- zachodnie pasma Gór Świętokrzyskich: Grząby Bolimińskie, Grzywy Korzeczkowskie i Pasmo Chęcińskie (w pogodne dni doskonale widoczne ruiny zamku!!! A w pogodne noce duch królowej Bony :). Z przodu, po prawej zachodnia część Garbu Pińczowskiego. Czasem trafia się również ciężki skład sunący po linii LHS szerokim torem, który ciągną nieraz nawet cztery potężne lokomotywy spalinowe na raz! Lekkim łukiem w lewo wyjeżdżamy na długą prostą wiodącą nas do sosnowego lasu, którego brzegiem przez moment jedziemy by po chwili weń wjechać. Tuż obok toru po lewej rośnie skupisko ciekawego krzewu Sarothamnus scoparius - żarnowiec miotlasty i jak sama nazwa wskazuje doskonale nadaje się on na miotły :) Ale to jeszcze nic w porównaniu z choćby gorejącym krzewem występującym na południowym zboczu garbu przed Pińczowem! |
||||||||||
Po minięciu przejazdu do Jakubowa zaczyna się ostry zjazd (20 promili !) przez las z Płaskowyżu Jędrzejowskiego w Dolinę Nidy urozmaicony znaczną liczbą łuków i gęstą gęstwiną drzew :) Pośród lasu jakubowskiego pozostałości po okopach z II wojny światowej, do ich kopania ludność z Jędrzejowa była dowożona właśnie kolejką! Za lasem na wzgórzu przy drodze znajduje się wojenny cmentarz wojskowy z 1915 roku. |
||||||||||
|
||||||||||
- 14,7 km, skrzyżowanie z LHS i wieś Wygoda. - 17,7 km, przystanek Motkowice (dawniej Stawy), niegdyś również ładownia dla pobliskiego GS-u (dlatego tor ładunkowy zabezpieczają nadal czynne wykolejnice), a po prawej garaż dla wózka toromistrza wraz z prowadzącym do niego prostopadłym torem umożliwiającym wkolejanie. Po lewej wieś Motkowice, a obok toru za równią wieś Stawy, gdzie znajduje się zespół dworski i folwarczny, park, spichlerz z 1863r., cmentarz wojenny 1914-1915 roku., kamienna osada obronna z epoki plemiennej VIII-XII wiek. Od tego miejsca, aż do Wiślicy jedziemy przez teren Nadnidziańskiego Parku Krajobrazowego. Mijane wyrobiska powstały przy budowie nasypu dla LHS, który miał mieć obok planowaną mijankę. Jesteśmy coraz bliżej rzeźbiącej dolinę rzeki. - łagodny łuk w lewo i po minięciu wału przeciwpowodziowego rzeki Nidy (w tym miejscu podczas jazdy parowozem zasuwane były klapy i zakrapiany popielnik by ustrzec się iskier mogących spowodować pożar mostów) po krótkiej chwili wjeżdżamy na most na Nidzie i obszar wzmożonych działań partyzanckich w trakcie II Wojny Światowej. - 20,2 km, rzeka Nida. Przez rozlewiska pociąg jedzie wolno po drewnianych estakadach i mostach pamietających lata powstania kolejki, mijamy opuszczone przed kilku laty zabudowania Kolonii Antoniów i grodzisko „Stawy" na niewielkim wzniesieniu. Gród ten należał do kasztelanii czechowskiej.
- 21,7 km, po ostrożnej, przypominającej niemal lewitację kilkunastotonowych wagonów, jeździe po mostach docieramy w końcu do widocznej od jakiegoś czasu zrujnowanej wieży wodnej co oznacza, że oto przed nami stacja Umianowice, rozgałęzienie torów i słynny trójkąt. Na wschód tory prowadziły do Iwanisk, Tarnobrzegu, Szczucina przez Chmielnik, Raków, Bogorię (dziś najdalej dojedziemy już tylko za Sędziejowice i to ze sporą dawką ułańskiej fantazji). Przesiadając się na kolejkę cukrowniczą można było trafić nawet do Włostowa. Na południe mogliśmy dojechać przez Pińczów do Wiślicy, Kazimierzy Wielkiej, Miechowa czy Krakowa z przesiadką w Kocmyrzowie. Na lewo za linią LHS pole bitewne co rok odtwarzanej bitwy z wojskami szwedzkimi pod Kliszowem w gminie Kije. Nasz pociąg pojedzie dziś jednak właśnie na południe - na wschód można nadal próbować przedrzeć się drezyną. Jedziemy teraz wzdłuż jednej z wielu odnóg Nidy w kierunku Garbu Pińczowskiego, pokonując piękne, dzikie krajobrazy strefy chronionej programem Natura 2000. - 25,7 km, Skowronno Dolne i Górne uwiecznione na kartach powieści Stefana Żeromskiego. Wyraźnie widać, że wąskotorówka okrąża Garb Pińczowski 293 m.n.p.m. długi na 47 km, szeroki na 6 km porośnięty unikalną roślinnością stepową i tropikalną! Na wniesieniu grodzisko i rezerwat florystyczny „Skowronno" - 26,2 km, dwie figury sakralne z XIX w. i do niedawna ruina dworu z XVII w wraz z resztkami parku dworskiego. - 27,2 km, Skowronno Dolne. Wieś w XIII w.należała do cystersów z Jędrzejowa. Tutaj eksploatowano wapień z którego wzniesiono Jędrzejowski klasztor. Na wzniesieniu, częściowo na terenie rezerwatu zarośnięte wyrobiska kamieniołomu. Czy wiesz że... Pajęczyn Dolny z „Syzyfowych prac" Stefana Żeromskiego to Skowronno. Tu urodził się Andrzej Radek, jeden z bohaterów tej powieści. W czasach Żeromskiego dwór w Skowronnie był jeszcze zamieszkały. „W spiczastej baszcie nowszymi czasy przystawionej do wiekowego dworu" mieszkał guwerner Paluszkiewicz zwany Kawką, opiekun A. Radka. - 29,2 km, w niewielkej odległości Kopernia - wieś położona na wschodnich stokach wzniesienia zwanego Koperskimi Górami. Stara, zabytkowa zabudowa Koperni objęta jest ochroną. To właśnie w Koperni ponad 750 lat temu podpisany został akt nadania praw miejskich dalekiemu miastu Kraków! - 30,2 km, stacja Pińczów. Po przejechaniu kilometra wzdłuż pierwszych zabudowań miasta Pińczowa docieramy w końcu do miejsca, gdzie spotykają się przebiegi dawnej Kolei Pińczowskiej prowadzącej unikalnymi serpentynami do przystanku Erdmanówka, ulokowanemu na szczycie Garbu Pińczowskiego i dalej do Hajdaszka oraz nowego szlaku od Umianowic z 1951 roku, którym właśnie przybyliśmy. Przebieg dawnej linii znaczą krzaki porostające ją na zboczu Garbu. Po kilkuset metrach mijamy z prawej dawną parowozownię PKD wykorzystywaną teraz przez leśników i wjeżdżamy na równię stacyjną stacji Pińczów. Tu niestety kończy się już nasza wycieczka - przynajmniej w jedną stronę. Dalszą podróż sentymentalną do Wiślicy uniemożliwiają nam nieprzemyślane ludzkie dycyzje, możemy sobie to jednak próbować wynagrodzić zwiedzając najcenniejsze skarby Pińczowa - chlubiącego się bogatą historią (o których więcej w opisie stacji). A podczas powrotu możemy zakosztować świętokrzyskiej zabawy przy muzyce serwowanej przez kolejarzy (pamiętajcie - jej głośność świadczy o tutejszej gościnności, nie zaś problemach ze słuchem) i specjałów serwowanych przez wąskotorowy bufet podczas ogniska w Umianowicach! Zapraszamy na podróż w czasie!
|